Rycerz Niepokalanej (797) – październik 2022 PDF

Dostępność: duża ilość
Wysyłka w: 24 godziny
Cena: 0,00 zł 0.00
ilość egz.

towar niedostępny

dodaj do przechowalni
* - Pole wymagane

Opis

Drodzy Czytelnicy „Rycerza Niepokalanej”!

Kilka razy w roku chodziłem na polowanie. Udawałem się jednak nie do lasu, ale do kiosku „Ruchu”, aby zdobyć nowy numer miesięcznika „Mały Modelarz”. Zapewne większość Czytelników pamięta czasy kolejek, kupowania na kartki, polowania na cukier, mięso lub papier toaletowy. Ja polowałem właśnie na „Małego Modelarza” – takie były czasy, że nawet niektóre pisma było trudno dostać. Było to pismo dla miłośników modelarstwa i zawierało rozrysowane kolorowe elementy jakiegoś modelu – statku, samolotu, czasem czołgu. Budowa modelu polega na wycięciu i odpowiednim sklejeniu elementów według zamieszczonego opisu.

Bardzo lubiłem sklejać modele, a przy tym sporo dowiadywałem się o historii danego obiektu, jego wyposażeniu, uzbrojeniu itp. Najczęściej zabierałem się do pracy w piątkowy wieczór i przez kolejne dni weekendu wycinałem, przymierzałem i sklejałem. Budowa takiego modelu zajmowała kilka, a czasem kilkanaście weekendów, zależnie od wielkości i stopnia trudności.

Ta radosna twórczość w moim wykonaniu miała jednak pewien poważny defekt. Rzadko zdarzało mi się zbudować model do końca. Dopadało mnie jakieś znużenie i zniechęcenie niekończącą się dłubaniną. Któregoś razu zauważył to mój tato i ze zdziwieniem zapytał, czemu nie kończę rozpoczętej pracy, a zabieram się do kolejnego statku? Odpowiedziałem, że to, co zrobiłem, już wygląda całkiem dobrze, a nie chce mi się poświęcać czasu na jakieś działka, karabiny i inne drobiazgi. Pamiętam, że rozmawialiśmy, oglądając w telewizji kolarski Wyścig Pokoju. „Pracy nie można przerywać w połowie ani tym bardziej na finiszu” – powiedział tato i dodał: „Popatrz, jaką nudną pracę mają kolarze. Mocno kręcą pedałami i trochę kierownicą, a to wszystko po to, by dojechać do mety. Im bliżej końca, tym każdemu jest trudniej, bo wszyscy już są zmęczeni, a jednak zaczynają kręcić jeszcze mocniej, aby nie tylko jakoś dojechać, ale może jeszcze wygrać wyścig. Gdyby Lech Piasecki kilometr przed metą zsiadł z roweru, mówiąc, że już mu się nie chce pedałować, wszyscy, śmiejąc się, pytaliby: „To po co w ogóle zaczynałeś ten wyścig?”. Nieskończona praca jest jak kula u nogi, która się za tobą ciągnie; natomiast dobrze wykonana i skończona praca jest powodem do dumy i radości”.

Wiedziałem, że tato miał rację. Parę dni później jego słowa potwierdził pan Lech Piasecki – wygrywając Wyścig Pokoju. ■

Piotr Szczepański OFMConv.
z Redakcją „Rycerza Niepokalanej”


Za „Rycerza Niepokalanej” przyjmujemy dobrowolne ofiary, podobnie jak to czynił św. Maksymilian Maria Kolbe. Dla orientacji podajemy koszt druku jednego numeru, który wynosi 3,50 zł.

Jeśli chcesz zaprenumerować „Rycerza Niepokalanej” drogą elektroniczną, kliknij poniższy link:

Rycerz Niepokalanej – PRENUMERATA

 

Opinie o produkcie (0)

Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.

Submit

Obsługa Klienta: +48 46 864 21 48

Zamówienia składane poprzez sklep internetowy:
+48 660 057 410 (pn.-pt. 8:30-15:00)

Zamówienia składane telefonicznie: 
+48 46 86 42 169 lub +48 46 86 42 240 (pn.-pt. 8:30-15:00)

E-mail: kontakt@niepokalanow.pl

Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów
Paprotnia, ul. o. M. Kolbego 5, 96-515 Teresin
NIP: 837 000 03 67

Nr konta: 70 1020 1185 0000 4302 0307 5900
Tylko do zamówień w e-sklepie


Nr konta: 12 1020 1185 0000 4102 0012 3877
Tylko na intencje mszalne, prenumeraty

 

INNI KLIENCI WYBRALI RÓWNIEŻ
do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium