Rycerz Niepokalanej (801) – luty 2023
Opis
Drodzy Czytelnicy „Rycerza Niepokalanej”!
Przesadziłbym mówiąc, że o. Celestyn był postrachem wśród Profesorów w Seminarium, ale czuło się autorytet, respekt wobec Niego. Wykładał mariologię, wprowadzenie do teologii, ekumenizm, a także odkrywał przed nami tajemnice sakramentów, czyli sakramentologię, którą pamiętam najlepiej, bo uczyłem się jej dwa razy... nie zdałem egzaminu, więc trzeba było powtarzać. I nie o to chodzi, że poszedłem na egzamin nieprzygotowany. O. Celestyn znany był z zaskakujących pytań, typu: „Czy to prawda, że Eucharystia nie jest najważniejszym sakramentem?”. Na odpowiedź: „tak” lub „nie” mieliśmy 10 sekund – i już padało kolejne pytanie. Z perspektywy czasu widzę, ile dobra zawdzięczam o. Celestynowi, jak wiele mnie nauczył. Mieć takiego Profesora to prawdziwe błogosławieństwo!
Dzisiaj z o. Celestynem mieszkamy na tym samym piętrze w niepokalanowskim klasztorze. Odwiedza mnie często, delikatnie pukając do drzwi, a potem wchodzi do pokoju z kartką w ręku i okrzykiem: „Mam dobry temat do «Rycerza»!”. Podziwiam jego zapał i ciągłą chęć dzielenia się z innymi swoją wiedzą. Ostatnio opowiedział mi pewną historię z dzieciństwa, którą za jego zgodą pozwolę sobie zacytować.
„Z dzieciństwa pamiętam święto Matki Bożej Gromnicznej w rodzinnym domu pośród rozległych, mazowieckich łąk pod Kałuszynem. Luta zima – srogi mróz i głębokie śniegi. Maluchy musiały pozostać w domu. Kościół był odległy od mych kochanych Małych Mroczek około trzech i pół kilometra. Uczęszczanie do niego zimą było dla dzieci problemem. Pewnego razu w święto Gromnicznej tylko ojciec ruszył do kościoła. Poszedł przez zaspy, Drodzy Czytelnicy „Rycerza Niepokalanej”! w czasie zamieci. Stawił się on przed Panem w imieniu rodziny. Reszta domowników łączyła się z sumą parafialną, śpiewając wielozwrotkowe kolędy. Wreszcie wrócił zaśnieżony ojciec. Przyniósł poświęconą gromnicę. Zapalił ją i wspiął się pod sufit. Płomieniem zapalonej gromnicy pociągnął po belce podtrzymującej drewniany sufit: najpierw wzdłuż, następnie w poprzek. Ogień świecy pozostawił po sobie lekko wypalony czy raczej dymem narysowany krzyż. Zdumionym dzieciom ojciec tłumaczył: «Pamiętajcie, kochane dzieci! Gromnica znaczy Matkę Bożą, płomień gromnicy znaczy Syna Matki Bożej, czyli Pana Jezusa, który jest Światłością świata, a ten ciemny krzyż na suficie, namalowany Płomieniem gromnicy, będzie nam przypominał o tym przez cały rok»”.
Piękna tradycja, której osobiście nie znałem. Może ktoś jeszcze o niej pamięta?
PS Ciekawe, czy na pytanie z sakramentologii odpowiedzielibyście: „tak” czy „nie”... ■
Piotr Szczepański OFMConv.
z Redakcją „Rycerza Niepokalanej”
RABAT Przy zakupie minimum 50 egzemplarzy cena zostanie obniżona do ceny hurtowej. W koszyku należy użyć kodu: w8kc55sy
Osoby, które nie mogą zapłacić całej kwoty prenumeraty, mogą złożyć dobrowolną ofiarę z zaznaczeniem, jakiego pisma dotyczy. Będziemy je wysyłali przez cały rok, podobnie jak to czynił św. Maksymilian Maria Kolbe. Czytelnicy, których nie stać na opłacenie prenumeraty, a pragną czasopismo otrzymywać, mogą skorzystać z poniższego formularza z odpowiednią adnotacją w uwagach.
Jeśli chcesz zaprenumerować „Rycerza Niepokalanej” drogą elektroniczną, kliknij poniższy link:
Rycerz Niepokalanej – PRENUMERATA
Opinie o produkcie (1)
Obsługa Klienta: +48 46 864 21 48
Zamówienia składane poprzez sklep internetowy:
+48 660 057 410 (pn.-pt. 8:30-15:00)
Zamówienia składane telefonicznie:
+48 46 86 42 169 lub +48 46 86 42 240 (pn.-pt. 8:30-15:00)
E-mail: kontakt@niepokalanow.pl
Wydawnictwo Ojców Franciszkanów Niepokalanów
Paprotnia, ul. o. M. Kolbego 5, 96-515 Teresin
NIP: 837 000 03 67
Nr konta: 70 1020 1185 0000 4302 0307 5900
Tylko do zamówień w e-sklepie
Nr konta: 12 1020 1185 0000 4102 0012 3877
Tylko na intencje mszalne, prenumeraty
Wyświetlane są wszystkie opinie (pozytywne i negatywne). Nie weryfikujemy, czy pochodzą one od klientów, którzy kupili dany produkt.
Kochanek Jacek
Jak otrzymałem lutowy numer "Rycerza Niepokalanej", przepatrzyłem z grubsza (na wstępie) tytuły o czym jest, i bardzo zaskoczył mnie "Błogosławiony Mirosław". Powiedziałem- kurczę, od czerwca ubiegłego roku, minęło niewiele- a mój Wujek już Błogosławiony (żartobliwie). A skoro pisze o Wujku- (Kapłan), przydałoby się coś na zasadzie (co na to Niepokalana lub Maksymilian- gdy umiera Tobie Wujek (Kapłan), a Ty sobie z tym nie radzisz. :( Ale pewnie to bliżej listopada.